Jaka jest wasza ulubiona płyta pop i taka, która na pewno popowa nie jest?

Kasia: Popowa to SOHN „Tremors” a niepopowa to Bjork „Vespertine”

Mateusz: W moim przypadku nie ma jednej konkretnej płyty pop, która jest numerem jeden. Cały czas wyszukuję coś nowego, co jest dla mnie inspiracją i raczej rzadko jest to muzyka pop w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jednak jedną z ostatnich, która zapadła mi głęboko w pamięć jest płyta Lorde – Pure Heroine. Tak dojrzała płyta w wieku niespełna 17 lat robi naprawdę spore wrażenie. Jeśli zaś chodzi o płytę z zupełnie innego gatunku to bardzo lubię wracać do RHCP i ich “Californication” i ta płyta chyba nigdy mi się nie znudzi.

 

Jak ważna jest dla was strona wizualna, wizerunek zespołu i dlaczego?

Kasia: Dla mnie jest to ważna część i stanowić powinna całość z twórczością. Marzą mi się zwariowane kostiumy i światowa oprawa koncertów.

Mateusz: Bardzo ważna. Prezentując się w mediach chcielibyśmy tworzyć markę charakterystyczną i rozpoznawalną. Nie chcielibyśmy być kojarzeni z kolejnym zespołem, który kogoś naśladuje, dlatego staramy się obrać nowy kierunek zarówno od strony czysto muzycznej, jak i brandingowej.

 

Kto rządzi w zespole? Silna męska dłoń, czy subtelny damski wokal? 🙂

Kasia: Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne to chyba ja. Ale jeśli chodzi o ważne aspekty takie jak brzmienie utworów czy decyzje w sprawie spływającyh propozycji to panuje demokracja. Jak nie możemy dojść do porozumienia to głosujemy. Rzadko do tego dochodzi. Zwykle  solidne argumenty potrafią przekonać oponenta danego pomysłu 🙂

Mateusz: Każdy z nas ma swoje obowiązki, które podzieliliśmy wcześniej. Przez to każdy bywa czasami nieprzyjemny jeśli chodzi o dopinanie pewnych spraw dotyczących tych właśnie zadań. Jednak rzadko dochodzi do zgrzytów i nieporozumień. Jesteśmy już dorośli i potrafimy dogadać się jak dorośli ludzie (śmiech).