1. Jakich czarów może spodziewać się po Tobie publiczność WROsoundu?

Publiczność WROsoundu niech przybędzie i pozwoli się zaskoczyć – będę miał pięknych gości i mały surprise w setliście. Pojawi się też znany już wszem i wobec skład instrumentalnych czarodziejów, bez których nie zakładam peleryny, a z naszych skumulowanych mocy powstanie średniej wielkości elektrownia atomowa.

     2. Jak skomentujesz plotki, że jesteś zaginionym synem Agima Dżejlili? 😉

To całkiem możliwe – moje prawdziwe nazwisko też jest dosyć trudne w pisowni i chyba obaj lubimy Davida Bowie. Podobieństw pewnie jest masa i o niektórych balibyśmy się dowiedzieć, więc lepiej nie drążyć. Podobno do naszej sekretnej familii należy również Jarle Bernhoft i Tomek Kasiukiewicz. Jest potencjał na krótki, niezobowiązujący wątek pudelkowy.

    3. Grasz dla Nextpop, wytwórni która promuje zachodnie dźwięki, a jaki (inny) wrocławski wykonawca może się pochwalić najbardziej zagranicznym brzmieniem?

„Zagraniczne brzmienie“, „światowy sound“, „jak nie stąd“ – to określenia, które powoli tracą swój sens z uwagi na wszechobecny nad Odrą, Wisłą, Bugiem i ich dopływami wylęg artystów, którzy tworzą niezwykle ciekawie, dbając przy tym okrutnie o jakość produkcji. Natomiast są tacy, którzy nad Odrą jarają mnie bardziej niż inni, np. We Draw A, Oxford Drama, Venter, Night Marks Electric Trio, Digit All Love, a z beczki nieco bardziej undergroundowej moi ulubieni hałasiarze z IdiotHead.